|
www.worldofartist.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liv
Artystyczna królowa uduchowionych
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 2742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Masz takie fajne papucie xD? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:02, 18 Sty 2010 Temat postu: Co dalej? (szkoła) |
|
|
Jestem załamana.
Do końca gimnazjum jeszcze daleko, a na mnie już napadają z dzikim okrzykiem, zawierającym zwyczajową treść: gdzie do liceum? gdzie na studia? CO CHCESZ ROBIĆ W ŻYCIU?
Moje załamanie bierze się stąd, że totalnie i zupełnie nie wiem. To znaczy, wiem, ale jest tego tyle, że musiałabym się rozośmić. Japonistyka, PWST, pisanie, tłumaczenie, biuro, szkoła, samo myślenie o tym przyprawia mnie o ból głowy.
Też macie/mieliście takie problemy? Może jakieś, kurczaczku, pomysły, jak z nich wybrnąć, albo chociaż inteligentnie dotrwać do czasu, aż się na coś przyjdzie zdecydowac?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Neifile
Szczur Lądowy
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: spoza Krańca Świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:29, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Liv, taka młoda jesteś? ;O Przez myśl by mi to nie przeszło wcześniej.
Dobra, napisz testy, wybierz liceum ogólnokształcące z naciskiem na polski i angielski (czyli klasa humanistyczna albo lingwistyczna), nie pakuj się w jakieś rozszerzone hiszpańskie, bo przez 3 lata płynnie mówić nie będziesz, a maturę lepiej zdać z silnym zapleczem. Sama niedawno też dokonywałam takiego wyboru. I teraz już wiem, że wybrałam złą drogę, bo liceum nie takie, jakie powinno być. I powiedziałam ostatnio matce, czy by nie wybrać japonistyki, bo przecież tak mało ludzi umie nawijać po japońsku i byłby hajs, ale mama mnie wyśmiała. :( Zostaje dziennikarstwo albo jakaś podrzędna filologia, chociaż kumple z filologii polskiej mnie straszą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liv
Artystyczna królowa uduchowionych
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 2742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Masz takie fajne papucie xD? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:16, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
o!
Hm... jesteś uzależniona od decyzji rodziców, czy po prostu przejmujesz się zdaniem mamy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neifile
Szczur Lądowy
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: spoza Krańca Świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:32, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W zasadzie to na tym etapie każdy jest uzależniony od decyzji rodziców, bo np. mieszkam w mieście, w którym utworzone jest tylko jedno studium: pedagogika. Najbliższy dobry uniwersytet jest oddalony od mojej miejscowości 60km, więc rodzice będą wykładać na mnie pieniądze, jeśli zdam na dzienne. Nie chcą, żebym się zmarnowała, robiąc coś nieopłacalnego czy zawalając rok.
Zobacz, ile masz czasu. Ja jestem w drugiej klasie liceum i niedługo muszę decydować, z jakich przedmiotów będę zdawać maturę. To dopiero presja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Margolotta
Gramofon nocy
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:37, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Presja to chyba najgorsze co może być. Rodzice zawsze oczekują czegoś, czasem ponad nasze możliwości, mają swoje pomysły i ambicje i generalnie wiedzą lepiej. Dla ogólnego dobra, oczywiście, co nie zawsze się sprawdza. Do tego jeszcze masa innych ludzi, którzy też mają swój wpływ i każdy widzi nas w czym innym -.- Liv, masz jeszcze trochę czasu do liceum, więc się spokojnie zastanowisz. Ja nie miałam za dużego wyboru, raptem garstka szkół w regionie, z czego w miarę na poziomie jeszcze mniej, ale wybrałam co wybrałam i nie żałuję w sumie.
Co do studiów- nie mam pojęcia >.< Nawet nie wiem, co chcę zdawać na maturze, huhu, wiem tylko, że na pewno nie historię, chociaż miałam takie plany. Ale to było jeszcze w wakacje, a od tamtej pory wszystko się zmieniło. Myślałam o studiach w Krakowie. Daleko, fakt, ale to nic nie szkodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnuGawa
Geniusz Wynalazca
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:18, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie rodzice nigdy nie naciskali... No i w sumie jestem zadowolona z liceum, które wybrałam. Jest wspaniałe. Zastanawia mnie tylko czy wybrałam odpowiedni kierunek. Czasami mam wrażenie, że powinnam być na mat-fizie.
U mnie presja występuje z kolei u znajomych... Wszyscy mi mówią, że mam się nie zmarnować, mam iść a ASP. Nie to żebym nie chciała... ale co się stanie jeśli się nie dostanę? Albo się załamię, albo obrażę na cały świat, zostanę dyktatorem i wprowadzę cezaropapizm (bójcie się)!
A może powinnam zostać fizykiem kwantowym? co? co o tym myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liv
Artystyczna królowa uduchowionych
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 2742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Masz takie fajne papucie xD? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:34, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Fizyka jest be, nie urażając fizyków.
Presja jest zła, okej, ale dzięki niej przynajmniej wiesz do czego się nadajesz ( w twoim wypadku ASP). Gorzej jak nie możesz nawet pomyśleć o przyszłości, bo mózg ci się blokuje.
Plus - tutaj się odnoszę do posta Nei - rodzice nie będą mnie finansowali wiecznie. I mam wrażenie, że nie z każdym moim wyborem się zgodzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
Szalony Szamszak
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:46, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Fizyka jest fajna, szkoda tylko, że przy zadaniach wychodzi zawsze na jaw mój brak umiejętności liczenia. xd
Chciałabym chodzić do liceum z internatem, nie śmiejcie się. Nie mam nawet żadnego obczajonego, ale co tam. xp
Lubię spędzać mnóstwo czasu w bibliotekach i uwielbiam historię, jednakowoż nie mam pojęcia, co chcę robić w życiu, smut. : c
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neifile
Szczur Lądowy
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: spoza Krańca Świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:19, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Liceum z internatem to naprawdę fajna sprawa. Tyle że w przypadku ludzi z mojej szkoły to niekończąca się biba. ^ ^
|
|
Powrót do góry |
|
|
makowa
Zdominowany Kisiel
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:38, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem Wam, że japonistyka jest ostatnio szalenie modna i wcale tak dużo hajsu się nie szykuje, bo naprawdę koszmarne ilości się na nią pchają. Jak się zastanawiacie, co mądrego byście chcieli robić w przyszłości, to idźcie do liceum na mat fiz, bo tak naprawdę tylko takie kierunki studiów gwarantują dobrą robotę. Może jeszcze prawo i medycyna, ale w ostatnich latach na inżynierskie studia jednak mniejsza konkurencja.
Ja bym się nie dostała do dobrego liceum na mat fiz, bo ja jestem umysł wyjątkowo nieścisły, a marzyła mi się w gimnazjum konstrukcja maszyn, jednak konfrontacja z rzeczywistością zaprzepaściła moje marzenia o rozszerzonej maturze z fizyki.
Myślałam chwilę o dziennikarstwie, ale po pierwsze teraz każda nastolatka o tym marzy, a po drugie mój tata mnie wyśmiał, bo 10 lat był dziennikarzem i dalej się orientuje w środowisku i mówi, że tam nie ma nikogo, kto by skończył takie studia, po prostu się trzeba jakoś wkręcić, a dziennikarze po studiach piszą notki do gazety bronowickiej.
Moi rodzice mnie cisną, żebym wybrała koniecznie prawo, albo inny "przyszłościowy" zawód, przy czym, po moim humanie, innego nie widzą.
Mnie się marzy etnologia, język i kultura słowian, reżyseria dramatu albo scenografia, przy czym na ASP nie mam szans się dostać - w Krakowie na scenografię biorą 5 osób, a Warszawie 15, ale jest egzamin z malowania :f Moje wymarzone kierunki jednak nie dają pewnej przyszłości i ja nie wiem, cop ja mam robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liv
Artystyczna królowa uduchowionych
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 2742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Masz takie fajne papucie xD? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:02, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jej, jak mnie to zanierozumuje!
Czy tylko praca jest ważna? Nie będę udawać, że kasa się nie liczy, bo wszyscy wiedzą że jest inaczej. Ale gdybym miała wybrać nudną robotę z dużą kasą, a ciekawą - z małą, to wybrałabym to drugie.
Poza tym, nie wiem dlaczego, ale zawsze mi się wydawało, ze japonistyka to jest wybitnie niedochodowa sprawa. I nawet jeśli modna, to szybko ta moda minie, bo ludzie zobaczą, jakie to jest biedne.
Poza tym *mądrala mode on* ktoś, kto poszedł na japonistykę dla przyszłych pieniędzy baaardzo szybko wymięknie, takie jest moje prymitywne zdanie *mode off*.
Ostatnio zmieniony przez Liv dnia Pon 18:02, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Skorumpowana rozwielitka
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 2230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: ...mam to wiedzieć? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:18, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo chciałabym studiować historię albo historię sztuki. Mam gdzieś czy po tym znajdę prace czy nie, najwyżej będę mieszkać z rodzicami do końca życia, przynajmniej moje ubrania zawsze będą wyprasowane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|