www.worldofartist.fora.pl

Aerith

Przeczytałam ostatnio dość interesujący artykuł. Oto jego skan:
[link widoczny dla zalogowanych]

Telewizor ma w domu praktycznie każdy. Jednym wystarczają cztery kanały, które akurat odbierają na ich zadupiu, inni wykupują wspaniałe pakiety telewizji satelitarnej, dzięki którym mają dostęp do miliona czterystu tysięcy programów, z czego oglądają może z pięć. W niektórych rodzinach o pilota toczy się wręcz wojny. Kto ma pilota, ten ma władzę. Ludzie spędzają życie na przełączaniu kanałów. Oglądają reklamy Vizira ze wspaniałym panem Chajzerem w roli głównej, Ranking Gwiazd, gdzie dziesięć babek wymyśla sobie od suk i dziwek, Em jak Miłość, bo muszą się dowiedzieć, czy Kinga urodzi i Świat Według Kiepskich, bo to takie zabawne. Gdy rano przychodzę do szkoły słyszę dyskusje na temat tego, kto odpadł z Tańca Z Gwiazdami i kto jest zagrożony w Jak Oni Śpiewają. Mam kuzyna, którego rodzice założyli w domu N na dwóch telewizorach i on teraz praktycznie cały czas spędza na oglądaniu bajek. Nie. Kreskówek.
Czy bylibyście w stanie wstać i wypieprzyć telewizor przez okno? Bo ja, gdyby nie rodzice, dawno bym to zrobiła.
Obejrzę czasem Mam Talent, czasem Supernianię, Rozmowy w Toku czy inne gufno. Ale gdyby zabrali mi telewizor, nawet bym nie zauważyła. Najczęściej oglądam, gdy jestem u babci i nie mam nic innego do roboty, jest za zimno na chodzenie po torach, a najlepszą rozrywką jest wtedy włączenie czeskiego kanału i zdzieranie. : P
Telewizja mnie wkurza. Wkurzają mnie reklamy. Nie mam nic przeciwko fajnym reklamom. Ale reklamy Vizira, Vanisha, Jogobelli i nowej Always Classic nigdy nie bedą fajne. Wkurzają mnie głupie programy promujące gwiazdy sławne z powodu, że są sławne. Wkurzają mnie przerwy na reklamy w filmach. Wkurza mnie to, że wszystkie filmy w telewizji są puszczane z lektorem. Dlatego nigdy nie oglądam filmów w telewizji.
Wiem, że gdy się wyprowadzę z domu, to na pewno kupię telewizor. I wymontuję złącze antenowe. Będę oglądac filmy na DVD. Będę grać na konsoli. Ale telewizji jako takiej nie będę oglądac ani ja, ani moje dzieci, o ile znajdzie się jakiś chętny do ich robienia.

MaggiemangakA

Zgadzam się w zupełności. Właściwie, poza Mam Talent (w którym jest Blady.... *_*) nie oglądam nic. Bez komputera bym nie wyżyła, ale odbiornik TV, który znajduje się w moim pokoju z powodu kaprysu kochanego ojczyma, który postanowił, że w każdym z czterech pokoi ma stać telewizor i nawet nie jest podłączony do prądu, chętnie wypieprzyłabym przez okno. Ale nie....nie zmieściłby się ;P

Jeśli chodzi o wyjaławiające mózgi teleturnieje, przepełnione frajerami pozbawionymi gustu i rozumu, liczącymi na miłe piniążki, lub też odmóżdżonymi gwiazdkami, które nie potrafią skupić się na swojej profesji, i szukają ratunku w telewizji, show-jak tylko to widzę, rzygać mi się chce.
Dajmy na to: Taniec z Gwiazdami-zapowiadało się miło...ale ileż można, kiedy piętnasta edycja?
Swego czasu emitowany był tak zwany Gwiezdny Cyrk- i faktycznie cyrk, tyle że na pewno nie gwiezdny. Bo kto tam był gwiazdą? Obejrzałam 1/10 jednego odcinka, po czym miałam DOŚĆ.
Moim zdaniem, powinien być jeden program o określonej temtyce- chcesz wygrać trochę kasy-idź do Milionerów. Po cholerę miliony (dosłownie!!!!) teleturniejów, o których istnieniu czasem nie mamy pojęcia? To jest chore.
Ale cieszmy się! Skończyła się w Polsce epoka płatnych telewizji. ;] Teraz wszyscy usiądą przed telewizorami i będą wpatrywać się w głupawe reklamy Jogobelli i biorąc przykład z pani, która jogurt je na śniadanie, jogurt je na lunch, jogurt je na kolację, a na obiad pewnie kasztany.

Karole

Taaa.
Kilka miesięcy temu <ku mojemu oburzeniu> ojciec kupił 37 calowy telewizor <chciał 42 !> do tego jakiś gówniany pakiet i dawajcie telewizor gra od rana do wieczora. Prąd leci jak ptaszki po niebie ale co tam! Doprowadza mnie też do szału tym , że przez całą noc gra telewizor , a co najgorsze , kiedy pójdziesz zgasić to on za chwilę się obudzi i włączy go od nowa!
Na telewizję nie mam czasu , ale jeśli mam już coś obejrzeć do właśnie "Mam Talent" , od czasu do czasu jakieś tam w11 , bardzo rzadko jakiś program na discovery czy animalplanet <choć muszę przyznać , że niektóre są naprawdę ciekawe> albo wiadomości.
Telewizja to zło , które odbiera dzieciom dzieciństwo , młodym - ich najlepszy czas w życiu , a starszym być może ostatnie chwile życia. Co to za życie przesiedziane przed telewizorem? Nie jestem pewna czy to w ogóle można nazwać życiem.

AnuGawa

Telewizję oglądam tylko wtedy jak mam ochotę na kompa, a matka nie ma zamiaru włączyć... =.=' albo jak leci jakiś film z Jonem Deppem <nawet jak będę go oglądała 10raz> albo np. jak dziś, kiedy lecą "Egzorcyzmy Emily Rose", o których mówił nam ksiądz i mam ochotę je obejrzeć...
Głównie ogladam Polsat... Nie mam wyboru mam 4kanały, "które akurat odbierają na moim zadupiu"XD Strasznie wkurzają mnie jak co 15minut filmu przerywają i puszczają reklamy... Nie żebym nie lubiła <szczególnie tych takich fajnych z skarpetą, z karmelem itp. itd.>, ale w pewnym momencie łapie się na tym, że nie mogę se przypomnieć co ja do cholery oglądam za film...
Czasem lubię wrócić ze szkoły, włączyć Polsat, na którym lecą wtedy filmy typu "Sabrina" i zasnąć... Telewizja zawsze mnie usypia, tak samo jak jazda samochodem... I nie wyobrażałabym sobie dnia bez takiej drzemki przed telewizorem lub jak nie jestem śpiąca wpatrywania się w setki reklam i wyszukiwania tych najlepszych <ostatnio robię to coraz częściej, bo poważnie zaczęłam się zastanawiać nad pracą w reklamie^^>
Co do takich teleturnieji i różnego typu innych dupereli... czasami jak nie ma co robić <A MATKA NIE CHCE KOMPA WŁĄCZYĆ> to oglądam, ale specjalnie nie wyczekuję na kolejne odcinki i nie obchodzi mnie kto odpadł...
MjakMIŁOŚĆ NIENAWIDZĘ OD URODZENIA, już wolę Modę na sukces...
Kiedyś miałam obsesję na punkcie Skazanego na śmierć, ale po 2serii mi jakoś przeszło... Tak samo z LOST... To fajne, ale mnie znudziło...

Tak więc na pewno wolę kompa od telewizora i... telewizor nie jest dla mnie czymś ważnym..., ale lepiej mi żyć z nim...

Liv

Telewizor to dla mnie niższa forma techniki xD
W salonie świeci iluśtam-pewnie-od-groma-calowa-plazma i świeci praktycznie non stop. CHOLERNIE irytuje mnie jak przyjadą goście, tu niby rozmowa, tematy siaki sraki, ale telewizor cały czas na chodzie. Tak samo irytuje mnie sytuacja, gdy telewizor chodzi non stop, a nikt go właściwie nie ogląda, a już w ogóle jak się przed telewizorem zasypia.
Mi samej jeszcze nie zdarzyło się (no chyba że miałam 3 latka i nie pamiętam) zasnąć przed telewizorem, a to z jednego powodu - siadam przed nim jak mam coś do obejrzenia. Nie traktuje go jako zapychacza czasu, tylko jako jego rzadki umilacz.

Ogólnie rzecz biorąc - telewizor nie jest artykułem pierwszej potrzeby, ale w moim domu będzie. Nie na pełny etat, ale będzie - żeby obejrzeć na żywo Domino Day, ciekawy film czy program na diskawery.

Lady Margolotta

a ja przegapiłam Domino Day ;(((

Nie zabłysnę tu oryginalnością jeśli stwierdzę, że telewizji prawie nie oglądam. Jak byłam młodsza to dość dużo oglądałam, ale odkąd mam internet, to tv po prostu mnie nie interesuje. Wolę już tracić czas przed komputerem niż oglądać programy typu ten nieszczęsny Taniec z gwiazdami.

Muszę się śmiertelnie nudzić, żeby obejrzeć cokolwiek, co mnie do tej pory nie ciekawiło. Przeważnie oglądam House'a, Sklazanego czasem (nudny się zrobił prawdę mówiąc), Lostów (aktualnie skończyli się, ale to zdecydowanie mój ulubiony serial), mam talent czasami i jakieś fajne filmy. Może jakbym miała jakieś dodatkowe kanały to zerkałabym w ekran częściej, ale tak to nie mam po co. No i czas.

Alice

Czasem oglądam mam talent i inne takie. Nienawidzę tańca z dupami i buraki tańczą na lodzie oraz jak oni srają. Jak wracam ze szkoły to muszę sie uczyć i coraz żadziej włączam telewizor. Zazwyczaj jak są jakieś ciekawe i inteligentne filmy to staram się obejrzeć. Wkurza mnie że jak mam wolny czas<a komp zajęty przez brata( to zakała rodziny)> i nic nie leci fajnego. Wtedy mam pretensje do rodziców, bo akurat na HBO leci trzecia część piratów z Karaibów.
Ogólnie rzecz biorąc telewizor nie jest mi potrzebny do egzystencji, chociaż życie bez niego byłoby trochę przy nudnawe. Nie miałabym gdzie oglądać Deppa, Owena i Jackmana.

Liv

ta, i co to by były za święta bez obejrzenia filmu, albo chociaż reklamówki "Kevin sam w domu/kevin sam w NY". W pierwszych miesiącach roku puszczają zazwyczaj tytanika, i robią super hiper ramówki, na czele z heńkiem garncarzem łan tu tri i for.

Polly

Eeej, Harruś łan i tu jest fajny! xp

Muszę stawać na głowie z nudów albo bać się, że nikt/nic do mnie nie gada, żeby włączyć tak sobie telewizor. Oglądam Supernianię XDDDDD i Mam talent, czasami dzień dobry tefałen, jak trafię to rozmowy w tłoku czy wojewódzkiego, jak ma fajnych gości. ^^ tyle.

Liv

ja ostatnio obejrzałam szupernianię, bo nie miałam enternetu, a było wolne popołudnie.

jeju, te bachory są straszne

Alice

Superniania jest nawet fajna. Wolę to niż Jak oni śpiewają.

Lady Margolotta

Mnie tam nudzi jedno i drugie.

I tak najlepszy jest Hałsssss