www.worldofartist.fora.pl

Aerith

Zdarza się wam czasem powiedzieć coś tak głupiego, że potem się zastanawiacie, jak to mogło w ogóle wam przyjść do głowy? A może jesteście tacy fajni, że to się zdarza nie wam, a wszystkim wokół? W każdym razie, można się tu podzielić takimi wspaniałościami. : P

Mój brat kiedyś powiedział, że "właściwie to nie wiadomo, jak wygląda czaszka, bo mało jest łysych ludzi".
Albo kuzynka na słowa "Gośka, idź już w kimono" zareagowała "Kimono to noszą Japończycy w Chinach!" xd
Mi stosunkowo rzadko zdarzają się takie perełki, częściej mówię zdania z gatunku kocham-język-polska, np jak ostatnio, "zaraz mi się wszystko umrze", właściwie, to są one u mnie na porządku dziennym. : P

Liv

Dzisiaj kuzyn zabił mnie dziwnym połączeniem: Sarna przebiegła nam drogę, a on na to wysokim głosem "OOoooooooo, Jelonka!!!"

Erilet

Skrzętnie zapisywałam, skrzętnie ^^ (ale głupawo to brzmi)

Kuzynce trzeba było zdezynfekować ranę alkoholem, bo upadła na rowerze i rozwaliła kolano. Jedna z moich szacownych krewnych:
- Polejcie jej nogi wódą!

W namiocie.
Ja: Zgubiłam skarpetkę...
Mein Bruder: O nie, to straszne. Ale przynajmniej będzie artystycznie.
Ja: No tak, jednej nodze będzie ciepło, a drugiej artystycznie nie.

i jeszcze to

- Jestem wór. Śpi-wór.

Jedna z moich szacownych krewnych mnie budzi:
- Krowy już na pastwisku, a Ewiec śpi!
Ja: - A co, sugerujesz że też powinnam coś zjeść?

Dialog przy drzwiach.
Kuzynka - Madzia, zamknij drzwi.
Madzia - Nie mogę.
Kuzynka - Ewuch, zamknij drzwi.
Ja - Ale jak?
Kuzynka - KLAMKĄ!

Lata mucha.
Ja - Coś brzydkie lata, tzn. nie brzydkie, tylko po prostu nie w moim typie!

Dzisiaj w aucie obopólnie stwierdziliśmy, że w Polsce siatek przy autostradach nie stawia się po to, żeby zwierzyna nie dostała się na drogę, tylko aby ludzie nie sikali po krzakach.

o.

Liv

xD Ew...
który to był brat?

Erilet

Liv

hm....
z ostatnich głupich tekstów:

-te okulary to masz z castoramy, tak?

*otwiera portfel wgapiając się w niego* - o, pieniądze!

i jeszcze nie mój: (będzie niedokładnie, ale odpowiednie słowo zostanie użyte w odpowiedniej formie)
- muszę jeszcze zrobić tego czołga!

Jęzuk polski jest cudowny : D

Aerith

To ostanie to moje, ale ja w sumie cały czas mówię takie rzeczy. xd

Dzisiaj podczas grania w Armadillo Run mój brat powiedział coś takiego:
Mam jeszcze 30$, starczy na jednego metal szita!
Ofkoz chodziło o metal sheet, ale wiadomka, jak to zabrzmiało. : D

Erilet

Z cyklu 'bardzo inteligentne pytania'.
Ja: Czy informatycy mają dziewczyny?
Mein Bruder: No, chodziły... takie legendy.

Polly

Erilet

Przenosimy z bratem moje łóżko. Za nim leżały dwa kamienie (bazalt, który rodzice przywieźli mi z gór). I Radek:
- Te, uważaj na skały!

Polly

Lady Margolotta

miałam gdzieś pozapisywane wszystkie, ale mi poginęły...

kolega na wycieczce:
'Poproszę lody z polewą toffiową'

jakaś nauczycielka w bibliotece szkolnej:
'Czy te kompjutry działają?'

kolega na widok koleżanki:
'O, Kaczka przyszedła!'

mój kultowy dialog z rodzicami. Pierwsza klasa, listopad albo coś podobnego:
Ja: Mamo, życie jest nudne.
Mama: To znajdź sobie chłopaka.
Tata: Ona już ma chłopaka, bo chodzi bez czapki.

(co ma piernik do wiatraka?)

było tego więcej ale w tej chwili nie pamiętam.

Erilet

Kocham małe dzieci! :hamster_beautiful:

Dialog z nieletnią (S) sąsiadką z działki, która jest mała (nje, nje, po prostu niewielka!), a na dodatek mówi niewyraźnie i trudno ją zrozumieć.S: Patrz, kotek!Ja: O, jaki śliczny! Zjedzmy go!S: A po co? Jesz koty?Ja: No pewnie. Pasztety z kota, szynka z kota, kiełbasa z kota.. Nie lubisz kocizny?S: Nie.Ja: Poczekaj, pójdę po niego.Wstaję i idę po kota.S: Ale idź powoli, żeby sobie nie poszedł.Kot uciekł.S: Naprawdę chciałaś wziąć tego kota do domu, zabić go, obrać ze skórki i zjeść?J: :hamster_speechless:

Tak, i zrobić dywanik.Myślałam, że dzieci są nieświadome, że biedni rodzice opowiadają im, jak to mięso rośnie na drzewach, a tu jeszcze ze szczegółami!Edit: Zapomniałam.Sąsiadka pokazuje mi tatuaż.S: A to jest mój tatouż.Ja: A nie tatuaż?S: Nie, bo robił mi go tato.

Aerith

Na warsztatach nie mieliśmy jeszcze tekstu i trza było improwizować i koleżanka coś takiego:

Jego ojciec umarł przy narodzinach.
A później:
Odprowadzałam ich do przedszkola. To było straszne.

Albo inna, miała kwestię:
Mój klient nie jest mordercą, co pokaże wypowiedź następnego świadka. Wzywam na świadka sąsiadkę oskarżonego!"
A powiedziała:
Mój klient nie jest mordercą, co pokaże wypowiedź następnego świadka. Wzywam na świadka sąsiadkę dziadka!"

Erilet

Kocham tego człowieka.
Ja: Ściągnij mi Evanescence
Mein Bruder: Evanescence - jęk zawodu - Przecież oni mają wszystkie piosenki takie same!
Ja: To dobrze, bo właśnie jedna mi się spodobała.

Edit:
Przeglądałam ostatnio historię smsów w moim telefonie. Najmilsza wiadomość, jaką kiedykolwiek dostałam od mein Bruder tu brzmiała "Piękna piękna siostro". No, można się wzruszyć. Szkoda tylko, że jego sms został poprzedzony moim zapytaniem, które brzmiało "Jaka jest u Was pogoda?". :hamster_sorry: