www.worldofartist.fora.pl

Gryzilepek

A wracając do tematu przyszłości. Za 20 lat?
Cóż. Biorąc pod uwagę moje ambicje, poglądy i preferowany styl życia...

Piąta rano. Jasnowłosa, błękitnooka kobieta właśnie wstaje z trzeszczącego łóżka, zostawiając pod kołdrą zmarzniętego kota. Rozciera ręce i chucha w nie. Oddech zamienia się w parę, a ona przeklina głośno administratora, który odciął jej ogrzewanie. Ale w końcu takie życie wybrała. Mogła skorzystać ze swoich możliwości, ale wolała pozostać w tym mieszkaniu, powstałym w budynku dawnej fabryki.
Kobieta rozgląda się w poszukiwaniu kotła, w którym paliła ostatnio, gdy odłączyli prąd i ciepło. Rozgląda się po domu, przetrząsa wszystkie pokoje, oddzielone od siebie ściankami ze sklejki, pełne rozpadających się mebli. Wszędzie wiszą plakaty, wycinki z gazet, rysunki. W kącie śpi spokojnie pies, któremu ciepło w jego grubym futrze. Przechodzi obok dużej klatki, bierze jakiś strzęp materiału do ręki. Wypuszcza z uwięzi fretkę i, gdy zwierzątko odbiegło, wkłada do jego nory materiał. Bardziej dba o swoich podopiecznych niż o samą siebie, o czym wybitnie świadczy duża ilość ociepleń klatki.
- Malaria, gdzie jest węgiel? - pyta kobietę współlokatorka, ciągnąć za sobą kocioł do palenia.
- Chyba pod fotelem - odpowiada Malaria.
- Weź leki.
Jasnowłosa kiwa głową i sięga po tabletki, leżące na stole. Bierze je i popija zimną wodą, krzywiąc się. Ale musi je brać. Powinna też się skontaktować ze swoim byłym, musi go ostrzec, że powinien także zrobić sobie badania na AIDS.
Przyjaciółka kręci głową.
Malaria chciałaby spotkać się tego dnia z córką, ale nie może. Raz, że wyjechała z rodziną zastępczą na ferie. A dwa, że Malaria musi iść na kolejny casting, na którym dowie się, że jest już za stara, a potem na spektakl, w którym wciąż jeszcze pozwalają jej śpiewać. Jeśli straci tę pracę, z malowania na pewno się nie utrzyma. Grą na ulicy wprawdzie można zarobić na jedzenie, ale zbraknie wtedy na czynsz.
Nie ma ochoty wychodzić. Nie zobaczy już swojej twarzy na plakacie. Może tylko jakiś nastolatek nieśmiało podejdzie i spyta, czy to ona jest Malarią. Marzenia ściętej głowy. Od dawna nikt do niej nie podszedł po autograf. Telefon milczy, nie tylko z powodu ociętego prądu.
Malaria wyciąga z kieszeni torebkę z czymś bliżej nieokreślonym, wysypuje to na skrawek papieru, zwija starannie w rulonik. Wkłada jeden koniec skręta do ust i podpala stara zapalniczką. Jej przyjaciółka w tym czasie zrywa ze ścian plakaty i wszystkie wsadza do kotła, z którego promieniuje słabe ciepło.

I sądzę, że tak będzie wyglądać moje życie za 20 lat.

Karole

Hm...to o Tobie ? :PP , nie bardzo zrozumiałam.

U mnie nic nowego , ale waham się przed zostaniem w muzycznym liceum. Nie wiem czemu , ale cały czas mam wątpliwości.

Liv

Zaintrygowało mnie śpiewanie w spektaklu.

Gryzilepek

No bo za 20 lat będę mieć już skończone studia aktorskie i pełny kurs tańca. Nawet zakładając kilkuletni obsuw, gdy będę maturę poprawiać.

Alice

cóż za optymizm...

Liv

Też bym chciała mysleć w ten sposób. A ja nie wiem czy sie na studia dostanę xD

Alice

Ja nie wiem czy się do dobrego liceum dostanę.

Aerith

A ja się nie dostanę do dobrego liceum. XP
Bo do Dęblina to trzeba w perfekcyjnym zdrowiu być. A ja nie jestem.
Wiec zostaje mi jedyne liceum w okolicy - ogólniak Tadzia w Turku, bo do technikum sie nie wybieram. xF

Enthia

Ja mam zamiar iść do LO im. Władysława Andersa, ale nie wiem jak to wyjdzie. Mam nadzieję, że mi się uda. ;f

Liv

ja mam zamiar iśc do XVII LO im. Agnieszki Osieckiej we Wrocławiu, klasa E, teatralna xD

Alice

Masakra. Ja tam idę do zawodówki i się nie będę martwić.

Karole

Ja idę do 2 LO na biol-chem. Byle tylko odejść z muzyka i skończyć z kształceniem słuchu!

Lady Margolotta

Ja idę do Czarta do medialnej, bo na nic innego się nie nadaję ;p

Erilet

A ja bym chciała chyba mimo wszystko pójść do LO 13 - klasa dziennikarska z rozszerzonym niemieckim. Albo do trójki do klasy teatralnej, ale nie ma mojego roooczniiikaaaa ! :hamster_cies2:

Porażka. Ja cem do klasy humanistycznej !