|
www.worldofartist.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aerith
leniFFy graFFik!
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 2458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Promised Land
|
Wysłany: Nie 14:47, 12 Lip 2009 Temat postu: Sny |
|
|
Co się wam śni, mądre rzeczy, przepowiednie nt. końca świata, abstrakcyjne głupoty? Opiszcie swoje najciekawsze sny. xd
Mi najczęściej śni się taka abstrakcja, że nie wiem, skąd mój durny mózg to bierze, chyba coś jara, gdy nie patrzę. Np sen z dzisiaj (uwaga, długie zdanie i wiele liter "i")
To było dość abstrakcyjne, więc ciężko wytłumaczyć, ale było sporo ludków ze szkoły muzycznej i trochę z podstawówki, i wszyscy byli ubrani na galowo, i mieliśmy gdzieś jechać, i nie miałam pojęcia gdzie i po co, i się strasznie dziwiłam, że mam gdzieś z nimi jechać, skoro skończyłam szkołę muzyczną, i miałam szpilki, i goniłam w tych szpilkach autokar, i się wywróciłam i zaczęłam spadać, bo droga była pochyła, więc pomógł mi jakiś kolo, w końcu się dostałam do autokaru, który był w środku strasznie dziwny, a potem do akcji wkroczyła taka głupia laska z podstawówki, która mnie uderzyła i miała do mnie jakieś wąty a na końcu pani od chóru powiedziała mi, że ktoś chce mnie zabić, więc muszę założyć fioletowy strój nindży i to było tak głupie, że po jego założeniu już nie pamiętam co było. xd
Albo sen z 6 czerwca (viva la niekończące się konwersacje):
Byłam gdzieś z jakimiś ludźmi i jakiś kolo dał mi coś do załatwienia, nie pamiętam, jakieś narkotyki do sprzedania czy coś w ten kij (za dużo GTA? : P) i biegałam prze 3/4 snu po jakimś mega gigantycznym domu goniąc/uciekając przed kimś, po czym nie było gdzie biec, więc wskoczyłam do basenu a na samym końcu stwierdziłam, że nie udało mi się tego załatwić, więc popełniłam samobójstwo skacząc z dachu tegoż budynku.
Sen z 10 lipca
Najpierw mi się śniło, że z jakimiś ludźmi ze szkoły, których w ogóle nie znam przenieśliśmy się do tyłu w czasie i poszliśmy (!) do Wrocławia, a drugi to tak w dużym skrócie, był jakiś bal na koniec roku i wszyscy dostawali niebieskie buty a ja (akurat w tym śnie byłam facetem xd) dostałam zielone i nie chciałam ich założyć i zaczęłam przeklinać do nauczycielki (mojej nauczycielki ang z podstawówki : O) i jeszcze czytałam w jakiejś książce coś o Zdzichu, który chciał powstrzymać boga komarów, czy coś takiego i to było jakoś związane z FF6 i w ogóle, taki hardkor, że masakra. I jeszcze był jakiś gościu, który się opiekował innym gościem, który mieszkał za drzwiami wysokości mniej więcej 5 cm, to było b.dziwne. xd
Ostatnio zmieniony przez Aerith dnia Nie 14:48, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Liv
Artystyczna królowa uduchowionych
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 2742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Masz takie fajne papucie xD? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:48, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
ja dzisiaj miałam taki sen, że boki zrywać.
Pierwsza część jest za bardzo skomplikowana żeby ją przytaczać, skupmy się na drugiej. Otóż:
Przyszedł do mnie Citrusek. I postanowiłyśmy bardzo inteligentnie kupić sobie bilety na depesza. Poszłyśmy do Media Markt i stanęłyśmy w kolejce, co chwila słysząc okrzyki: są na płytę...nie ma! są! nie ma! W końcu przepchałyśmy się chamsko na sam początek kolejki i kupiłyśmy sobie bilety na piątek.
(uwaga, wyjaśnienie; sprzedaż biletów odbywała się w dość dziwny sposób, bo kolejka stała na zewnątrz sklepu, bilet kupowało się na kasie po czym szło do środka sklepu.)
I teraz rozpoczyna się szybka akcja; okazało się że coś źle wyszło, i być może te bilety stracimy. Więc szybko pobiegłyśmy w głąb sklepu, wyszłyśmy wyjściem awaryjnym, po czym przypomniałyśmy sobie że nie zapłaciłyśmy. Wróciłyśmy się gdy przemiły staruszek zamykał już kasę. Ja rzuciłam się ku niemu z okrzykiem "jeszcze my, chcemy zapłacić za bilety!". Pan wyrozumiały dał nam szansę...po czym okazało się że nie mam wsytarczającej ilości kasy. Wspaniała Cit otworzyła portlef i wspomogła mnie pieniędzmi które wyglądały jak z Monopoly (ta gra planszowa) a niektóre były pocięte na takie nierówne paski. Pan bez zdziwienia przyjął tę formę zapłaty, po czym udałyśmy się w swją stronę razem z ważnymi biletami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|